Popularna opinia, która krąży w internecie jest taka, że architekci wnętrz robią projekty za miliony monet. W poniższym artykule pokazuję, skąd biorą się te koszty i dlaczego honararia architektów wcale nie są tak wygórowane.
Projektowanie wnętrz to wieloetapowy proces. Na projekt małego mieszkania potrzeba minimum 2 miesiące. Większe projekty potrafią trwać nawet ponad rok. Gdy rozbijesz sobie honorarium architekta (kilka lub kilkanaście tysięcy złotych za projekt) na te kilka miesięcy, to te kwoty już nie wydają się takie duże.
ZUS i podatki, które co miesiąc trzeba płacić. Do tego dochodzi też koszt księgowości.
Do projektowania wnętrz niezbędne są specjalistyczne programy, które są po prostu drogie (jest to koszt około 10 tys. zł rocznie na 1 stanowisko).
Tych programów potrzeba naprawdę sporo, jest to osobny program do modelowania 3d, do wizualizacji, do dokumentacji (rysunki technicznej) i pakiet programów graficznych.
Oprócz tego niezbędny jest dobry komputer, który pociągnie te wszystkie programy.
W tym przypadku każdy ma trochę inną sytuację. Niektórzy wynajmują biuro, inni pracują w coworkingu. Ja na przykład pracuję z domu, co wcale nie oznacza, że nie ponoszę żadnych kosztów, ponieważ rachunki, internet też trzeba opłacić.
Nasza praca wiąże się z różnymi dojazdami. Są to dojazdy na inwentaryzację, na budowę, na spotkania z klientami czy do sklepów z wyposażeniem wnętrz. Trochę tego jest :)
Często się o tym zapomina, a niesłusznie. Myślę, że za mało się mówi, jak długo trwa nauka tego zawodu. W moim przypadku było to 5 lat studiów na architekturze wnętrz, a potem kilka lat zdobywania doświadczenia w innych pracowniach. Tak jak w przypadku